Najnowsze wpisy, strona 1


lip 10 2005 a jednak...
Komentarze: 1

Nie wiem dlaczego, ale kiedyś myślałem że nie chce mieć za szybko dzieci. Przyjechała wczoraj do mnie moje siostra ze szfagrem i siostrzenicą. Dzisiaj się z nią troche pobawiłem i nie wiem czemu, ale wzbudziła we mnie szczery uśmiech, taki którego nigdy wcześniej nie miałem :) ona jest taka słodka i tak się z nią fajnie rozmawiało :) Puźniej tak sobie siedziałem i myslałem że fajnie by było mieć takie maleństwo... Czasami ktos mnie się pytał, kiedy bym chciał mieć dziecko? odpowiadałem że jak będe miał 28-30 lat.Wtedy najczęściej padało jeszcze jedno pytanie, dlaczego dopiero w tym wieku, albo dlaczego tak puźno ? odpowiadałem że moim zdanie jest to najbardziej odpowiedzialna decyzja w życiu i że pierwsze dobrze by było się jakoś ustawić tz mieszkanie, dobra praca, i ogólnie... Tak szczerze mówiac to dalej jestem tego zdania że trzeba się jakoś w życiu ustawić, a jednak co do wieku zmieniłem zdanie...fajnie by było zostać ojcem :)

 

                                                                                                                                            Pozdrówka papa

rechot : :
lip 07 2005 to mnie zabija
Komentarze: 1

Nie potrafie zrozumieć dlaczego to mnie tak bardzo boli....myśle o niej co dzień, co noc, a nawet podczas pracy, gdy jestem bardzo nią zajęty... Wsumie to nie jesteśmy jak by razem, a z drógiej strony można powiedzieć w jakiejś części jesteśmy razem, wiem że ciężko jest to zrozumieć, ja też częściowo nie rozumiem... Ale chyba najgorsze jest to że zdaje sobie sprawe z tego, jak bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Powiedziała mi ostatnio że nie wie czy będziemy dalej razem... Na razie częściowo jest, a cześciowo jej nie ma, nie potrafie sobie odpowiedzieć na pytanie co będzie gdy jej nie będzie ? narazie tylko ona jest dla mnie prawdziwym sensem życia, jednym słowem "nie wyobrarzem sobie życia bez niej" Może nie do końca i tak częściowo, ale przypomina mi się lektura z j.polskiego " Cierpienia Młodego Wertera " jak ktoś czytał to kiedyś, to może mnie po części zrozumie...

rechot : :
lip 02 2005 ten bul jest bezlitosny...
Komentarze: 1

Dlaczego to tak bardzo boli, on jest taki bezlitosny.Wczoraj przytuliła mnie przez chwile i puźniej pocałowała, a dziś pisze do niej i nie dostaje od niej żadnej odpowiedzi. Dlaczego nic do mnie nie piszesz, dlaczego się nie odzywasz, a wczoraj i przed wczoraj tyle pisałiśmy do siebie... nie wyobrarzasz chyba sobie jak bardzo mnie to boli, dlaczego to robisz.... prosze nie rób mi tego. Chodz byliśmy w separacji przez miesiąc, to z mojej strony nic się nie zmieniło, ja Cie nadal kocham i nie potrafie bez Ciebie żyć... 

Mam tylko jedno marzenie, że by było tak jak kiedyś.Może uda nam się porozmawiać i jakoś porozumieć, a wieże w to bo jesteśmy ze sobą już tyle czasu...

rechot : :
lip 02 2005 jeszcze raz...
Komentarze: 0

Wczoraj widziałem się z dziewczyną, do której napisałem pare dni temu list, że między nami koniec.Na początku siedzieliśmy u niej w domu i tak gadaliśmy ogólnie, co słychać itp... Po ok godzinie wyszliśmy od niej, że by załatwić pare spraw na mieście.Gdy jechaliśmy windą, przytuliła się do mnie, a ja do niej i tak bardzo się wzruszyłem że aż miałem łzy w oczach, ciężko mi jest opisać to co czułem....ale to było coś bardzo miłego i pozytywnego.Jak byliśmy już na mieście,siedzieliśmy w aucie i pocałowaliśmy się, jeszcze bardziej się wzruszyłem i poczułem jak mi jej bardzo brakuje.

Nie wiem co mam o tym myśleć, nie wiem co ona o nas myśli, ale mamy się spotkać w przyszłym tygodniu i mamy porozmawiać o naszym związku. Tak prawde mówiąc to bardzo cierpie że jej przy mnie nie ma, myśle o niej cały czas, jak ide spać, gdy wstaje rano i moge powiedzieć że przez cały dzień. Może jeszcze raz sprubujemy zacząć od nowa...Tak szczerze mówiąc to chciał bym tego bardzo....

rechot : :
cze 28 2005 do " ambiwalencja "
Komentarze: 0

Miło słyszeć że ktoś zagląda chodz czasami na mojego bloga :) dziękuje.

Chciałem Ci w miare możliwości odpowiedzieć na Twój komentarz.Może dobrze mówisz że źle postąpiłem zrywając z dziewczyną,ale uwierz mi że to nie był jedyny powód dla którego to zrobiłem.... Pytasz jeszcze czy poznałem lepiej panią Edytke B.? o tuż jak do tej pory to nie poznałem lepiej Edyty,ale może to się zmieni,chodz w to wątpie,ponieważ zaczynam się domyślać że ona nie jest sama....a ja nie potrafie odebrać komuś "dziewczyny". A co do tego czy coś czuje do dziewczyny z którą się roztałem,o tuż tak,naprawde czuje cały czas,tz. nie moge przestać o niej myśleć,myśle o niej jak ide spać,gdy wstaje i podczas dnia jak pracuje,powiem Ci że jest mi ogólnie cziężko....ale ona mi już kiedyś powiedziała " czy jest sens,że byś my się ranili na wzajem " i chodz było to już pare miesięcy temu,to do tej pory pamiętam tak jak by to było wczoraj.Mówisz że bym zrobił jakiś krok w strone Edyty i powiem Ci że zrobiłem,udało mi się z nią spotkać po zajęciach,zadzwoniłem do niej i zapytałem się jej czy by mi nie porzyczyła zeszytu,bo chciałem sobie skserować kilka lekcji,to był tylko pretekst z mojej strony,ze by się z nią spotkać...ale tak naprawde to ciężko mi było nawiązać z nią kontakt .   Raz po egzaminie,poszliś my w kilka osób na piwo,ona też tam była i wtedy zauważyłem że Edyta spogląda co jakiś czas na mnie....szkoda że nie wiem co Edyta wtedy o mnie myślała ??? i pewnie nigdy się nie dowiem....                    

                                                                                                                                             Pozdrówka pa

rechot : :