lip 07 2005

to mnie zabija


Komentarze: 1

Nie potrafie zrozumieć dlaczego to mnie tak bardzo boli....myśle o niej co dzień, co noc, a nawet podczas pracy, gdy jestem bardzo nią zajęty... Wsumie to nie jesteśmy jak by razem, a z drógiej strony można powiedzieć w jakiejś części jesteśmy razem, wiem że ciężko jest to zrozumieć, ja też częściowo nie rozumiem... Ale chyba najgorsze jest to że zdaje sobie sprawe z tego, jak bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Powiedziała mi ostatnio że nie wie czy będziemy dalej razem... Na razie częściowo jest, a cześciowo jej nie ma, nie potrafie sobie odpowiedzieć na pytanie co będzie gdy jej nie będzie ? narazie tylko ona jest dla mnie prawdziwym sensem życia, jednym słowem "nie wyobrarzem sobie życia bez niej" Może nie do końca i tak częściowo, ale przypomina mi się lektura z j.polskiego " Cierpienia Młodego Wertera " jak ktoś czytał to kiedyś, to może mnie po części zrozumie...

rechot : :
07 lipca 2005, 22:24
Hmm a jednak.. tak jak myślałam..
Pochopnie postąpiłes z tym listem miesiąc temu..
Nie powinieneś zrywać z dzieczyną.. czy też od niej odpoczywać.. Pani Edytka B zawróciła Ci w głowie.. tak że teraz żałujesz swoich postępowan.. to bylo jedynie zauroczenie..
Musisz wiedzieć czego chcesz.. z Edytą w ogole sie nie znasz.. pare zamienionych słow, czy tez ktrotkie spojzenia to nic nie znaczy.. moim zdaniem to tylko pociąg seksualny.. natomiast swoja dziewczynę kochasz.. czujesz cos do niej... gdy byś nie kochał.. nie czuł byś bólu.. jesli naparwdę Ci na niej zalezy.. zbierz siły i porozmawiaj z nią bardzo szczerze.. powiedz że popelniles blad.. ze tesknisz za nią, ze chcesz sprobowac jeszcze raz.. ze czules sie zagubiony i nie wiedziales co robisz..
Jeśli chcesz byc naprawdę z tą dziewczyna... to zrobisz wszystko zeby z nia byc... przynajmniej bedziesz probowac.. ale badz cierpliwy... bo jej napewno tez jest ciezko..
Z miloscią nie ma zartow.. a ty z niej

Dodaj komentarz